Kolejnym, po Tortozie przejawem obecności Templariuszy w Hrabstwie Trypolisu jest Safita. Ten dwunastowieczny zamek wciąż przyciąga uwagę zachowanym niemal w stanie nienaruszonym donżonem, który wciąż dominuje nad okolicą, znacznie wyróżniając się spośród budynków dzisiejszej wioski. Zbudowano go niewątpliwie w celu obrony hrabstwa przed straszliwą1sektą Asasynów.


Safita - widok z lotu ptaka

Safita znajduje się na południowy – wschód od Tortozy, pomiędzy nią, a zamkiem Szpitalników Crac des Chevaliers, w odległości 15 kilometrów w linii prostej od tego ostatniego. Znajduje się na wzniesieniu wznoszącym się 380 metrów na poziomem doliny. Zamek składał się z centralnie umieszczonego donżonu i dwóch linii murów w formie owalu rozciągniętego ze wschodu na zachód. Zewnętrzny mur miał ekstrema wynoszące 165 i 100 metrów.


donżon

Donżon pochodzi z XII wieku Jest to zapierająca dech w piersiach dwupoziomowa konstrukcja o bokach 31 na 18 metrów i wysokości 28 metrów zwieńczona płaskim dachem z blankami. Grubość murów wynosiła nieco mniej niż 3,3 metra. Miał on dwukondygnacyjną konstrukcję ze sklepieniem kolebkowym. Pierwsza kondygnacja to dwunawowa kaplica, pod którą znajdowała się cysterna na wodę. Dach kaplicy podtrzymywały 3 filary. Miała ona 25,6 metra długości i 12,6 metra szerokości. Wysokość wynosiła 16,5 metra.


Pionowy przekrój przez donżon Safity. Zwraca uwagę wykuta cysterna, w której zbierał się deszczówka.

Znajdowało się w niej 10 stanowisk strzelniczych: 2 z tyłu absydy po jednej w każdej z kwadratowych absyd oraz po trzy w dłuższym boku budowli. Wyższa kondygnacja posiadała po cztery strzelnice w ścianie dłuższego boku i po dwie w ścianie krótszego boku. Otwory strzelnicze poprowadzone były pod pewnym kątem umożliwiającym ostrzał nieprzyjaciół zbliżających się pod mury - zmniejszającym martwe pole ostrzału. Z piętra było widać zamek Szpitalników leżący na południowym wschodzie – Crac des Chevaliers i trzeci ważny zamek Templariuszy w Hrabstwie Trypolisu Areymeh, położony pomiędzy Safitą a wybrzeżem.


Przekroje przez donżon Safity (Chastel Blanc – Zamek Biały, od koloru wapienia użytego do jego budowy). Z lewej strony przekrój pionowy przez dolną i górną kondygnację

Zamek ten był obsadzony przez Templariuszy przed darowizną biskupa Tortozy nadającą im ziemię, na której miał stanąć zamek w tym mieście, to jest kwietniu roku 1152. Zamek był przynajmniej dwa razy w roku 1170 i 1202 odbudowywany po trzęsieniach ziemi. W 1188 roku Saladyn nie ośmielił się zaatakować zamku Szpitalników Crac i w niewielkim stopniu zagroził Saficie. Zamek Został zdobyty przez sułtana Bajbarsa w lutym 1271, tuż przed zdobyciem Crac des Chevaliers.

Obecnie zachował się donżon w stanie niemal nienaruszonym, stracił tylko część swojego oblankowania. W XX wieku groził popadnięciem w ruinę, jednak w 1936 roku został zrekonstruowany przez architekta Pierre’a Coupel’a. Pełni on do dziś rolę kościoła dla miejscowych chrześcijan. Wokół stołpu wyrosła wioska. Liczyła ona w okresie międzywojennym około trzech tysięcy mieszkańców należących do ortodoksyjnego kościoła greckiego. Układ domów i ulic widziany z lotu ptaka odwzorowuje eliptyczny kształt murów.


Safita (na podst.: Müller-Wiener W., Castles of the Crusaders, wydanie arabskie)

Safita należała do grupy z najstarszych zamków Templariuszy, jakie posiadali. Wykazuje wiele podobieństwa z dużo ważniejszym zamkiem Templariuszy – Tortozą. Upodobniają ją do tej nadmorskiej fortecy zarówno dwie linie murów, jak i olbrzymi donżon o rzadko spotykanych wymiarach w Syrii. Fakt jego zachowania w stanie niemal nienaruszonym świadczy o wielkiej solidności konstrukcji. Jego wielkość i niezmieniony przez wieki kształt powoduje duże zainteresowanie tym zamkiem, jak i to, że budowla jest wdzięcznym obiektem do fotografowania.

 

tekst: Bartłomiej Radecki 


1 Assasyni byli skrytobójcami. Polityczne zabójstwa koronowanych głów i innych władców były codziennością. Przez to wzbudzali strach wśród współczesnych władców. Jedynie zakony rycerskie nie okazywały lęku. Zabicie wielkiego mistrza było niecelowe – zakonnicy wybraliby następnego.